Silny rywal po sąsiedzku: Unia Kosztowy – MKS, niedziela 16:30

Dla ekipy z Kosztów niedzielny pojedynek z Lędzinami (16:30) to drugi derbowy mecz… z rzędu. W obecnym zestawieniu grupy, w którym – na dobrą sprawę – wszędzie blisko, można takimi lokalnymi starciami cieszyć się o wiele częściej. Nie znaczy to jednak, że taka rywalizacja traci na znaczeniu. Można wręcz być przekonanym, że gospodarze będą zmobilizowani co najmniej na… 100%. Trzeba podkreślić, że po bardzo niemrawym początku sezonu, kosztowianie rozkręcają się z meczu na mecz. Po porażce na inaugurację z Rozwojem II i dość „wymęczonym” zwycięstwie z Pogonią (piłkarze z Imielina grając w „dziesiątkę” zdołali wyrównać na 1:1, ale w końcówce Unia dobiła rywala), przyszła przegrana w Jankowicach. Potem jednak było już koncertowo: rozgromienie 6:1 Łąki oraz wyjazdowa wygrana w prestiżowych mysłowickich derbach 3:1 z Górnikiem 09 Mysłowice (mimo niekorzystnego rezultatu do przerwy). W obu tych spotkaniach podopieczni Marcina Molka błysnęli dobrą grą i skutecznością w wyprowadzaniu kontrataków. Niedzielny rywal jest na fali wznoszącej a optymizm jest na tyle duży, że w kuluarach przebąkuje się nawet o włączeniu się Kosztów w walkę o awans. [singlepic=11543,360,320] Jeśli jednak Unia po zgromadzeniu 9 punktów czuje się mocna, to co powiedzieć o Lędzinach, które tych „oczek” mają już 13? Co prawda, remis 2:2 ze Spartą wybił lędzinianom z głowy bujanie w obłokach, ale jedno potknięcie nie może rzutować na doskonały jak dotąd bilans gier. Podopieczni Mariusza Gajewskiego powinni więc udać się w niedaleką...

Czytaj dalej…