Muszę przyznać, że z mieszanymi uczuciami oczekiwałem wyjazdu lędzińskiej drużyny do Gaszowic. Z jednej strony: spotkanie z anonimowym rywalem, do tego brak pauzującego za żółte kartki Grzegorza Kostrzewy, a z drugiej bardzo dobre ostatnie występy zespołu Sebastiana Idczaka, okraszone trzema kolejnymi wygranymi z bilansem bramkowym 12 – 0. 

Moje obawy były – jak się okazało – bezpodstawne. Pomimo bezbramkowej pierwszej części gry, MKS w drugiej udowodnił swoją wyższość zdobywając aż 4 gole! Rezultat 4:0 (0:0) mówi więc sam za siebie. Autorami goli byli Kamil Ingram (x2), Norbert Stworzyjan i Piotr Kapela.

Tak padały bramki:

1:0 – 63 minuta, rajd prawą stroną Gadaja i dośrodkowanie wprost na głowę Kapeli, ten nie miał problemów, by wpakować piłkę z 2m do bramki;

 2:0 – 83 minuta, kolejna akcja prawą flanką i zagranie do Gadaja przed pole karne, ten bez zastanowienia zagrał do Stworzyjana, który na raty, najpierw prawą nogą, a skutecznie już lewą nogą trafia do siatki;
 3:0 – 85 minuta, świetna kontra MKS-u: zagranie do Kapeli, który pociągnął lewą stroną i zagrał do wbiegającego Ingrama, ten z pierwszej piłki pokonuje bramkarza rywali;
4:0 – 89 minuta, ponownie strzelcem gola Ingram. dośrodkowanie z rzutu rożnego na krótki słupek: Karlik przecina tor lotu piłki i na wślizgu Ingram z bliskiej odległości trafia do siatki ustalając rezultat spotkania!

MKS: Maciejowski, Bednarek, M.Roszak, Uniejewski, Sopelewski, Karlik, Gadaj, Śliwa (Skutela 60), Kapela, Wróblewski (Ingram 33), Stworzyjan (M.Nagi 85).

żółta kartka: Uniejewski

Brawo!