Dziś na boisku w Lędzinach nie było niespodzianki. MKS sprostał roli faworyta i pokonał Piasta Bieruń Nowy 5:1 (3:0), prezentując przy tym kilka naprawdę niezłych akcji i spore możliwości. Radość z wygranej zmącił jednak fakt kontuzji Piotra Urbańczyka, który w pierwszych trzydziestu minutach, zdobył swoje premierowe bramki w lędzińskich barwach. Tą drugą niestety okupił urazem. Jak poważny się okaże, przekonamy się wkrótce, miejmy jednak nadzieję, iż „Pepe” szybko wróci do gry, czego Mu życzymy.

Tak padały bramki:

1:0 – Urbańczyk 15 minuta; rzut rożny wykonywał Śliwa, piłkę na bliższym słupku odegrał głową Uniejewski, a akcję zamknął uderzający pod poprzeczkę Urbańczyk,

2:0 – Urbańczyk 30 minuta, zespołową akcję zakończył celnym podaniem Michal Nagi, który wypatrzył Urbańczyka. Ten wyprzedził Brandysa i szpicem skierował piłkę do siatki, lecz rozpędzony bramkarz gości wpadł na lędzińskiego snajpera, w efekcie czego doszło do urazu;

[singlepic=14007,360,320]

Przy drugim golu Urbańczyka asystował Michał Nagi.

3:0 – 34 minuta, efektowna asysta Śliwy, który piętą odegrał piłkę na 18 m do Ingrama, który efektownie huknął długi róg bramki gości,

4:0 – 64 minuta, starcie S.Magiery z Nikodem Nagim arbiter zakwalifikował jako faul, dyktując jedenastkę. Brandysa pewnie zmylił Sopelewski,

5:0 – 74 minuta, przy asyście Michalskiego z prawej strony w pole karne wpadł Nikodem Nagi i uderzając w długi róg od słupka trafił do siatki,

5:1 77 minuta, Tracz płaskim strzałem z 10 m nie dal szans Kwiatkowskiemu na skuteczną interwencję.

[singlepic=14013,360,320]

MKS: Kwiatkowski – Bednarek, Uniejewski, Sopelewski, M.Roszak, Karlik (Michalski 71), Śliwa, Ingram (Józefowicz 60), Michał Nagi (Woźniak 63) Gardawski, Urbańczyk (Nikodem Nagi 33)

żółta kartka: Nikodem Nagi.

W najbliższą sobotę (18 kwietnia) MKS zagra w Katowicach ze Spartą, która dziś urwała na wyjeździe punkt Górnikowi 09.