Po zaciętym meczu piłkarze MKS-u pokonali LKS Łąka 3:2(1:1). Nasz zespół dziś pokazał charakter i zdołał odwrócić losy meczu, po tym kiedy 3 punkty dwukrotnie wymykały się lędzinianom z rąk.
[singlepic=6141,360,320]
Tomek Matysek celnym uderzeniem z rzutu karnego zapewnił MKS-owi 3 punkty. Foto: Poodel
Na zwycięstwo drużyna MKS-u czekała od 3 kwietnia. Nie przyszło ono łatwo, na trudnym i grząskim boisku trzeba było zostawić sporo zdrowia, ale najważniejsze że się udało. Po początkowej optycznej przewadze gości, w 15 minucie sygnał do ataku dał Matysek. Huknął z 30 metrów w poprzeczkę, na szczęście gdy kibice jeszcze wzdychali i żałowali straconej szansy do odbitej piłki dopadł Brona i strzałem z 8 metrów obok bramkarza zdobył prowadzenie. Niestety, chwila dekoncentracji sprawiła że już 120 sekund później był remis, bowiem Pławecki uderzeniem z 20 metrów zaskoczył naszą defensywę i Brandysa. W tej części spotkania niewiele ciekawego się już wydarzyło, z dystansu uderzali Brona (22 minuta), Matysek (20 i 42 minut) lecz Ochodek radził sobie z tym uderzeniami bądź piłka mijała cel.
Podobnie niezbyt interesujące były pierwsze fragmenty drugiej połowy, lecz gdy MKS zaatakował w 57 minucie, zrobił to skutecznie. W zamieszaniu przed linią bramkową gości spowodowanym błędem Ochodka bliski wepchnięcia piłki do siatki był już Roszak, lecz ostatecznie do bramki skierował ją Dąbrowski. Chwilę później fatalne podanie Majera… do Pławeckiego i napastnik gości minimalnie chybił z 17 metrów. W 68 minucie doskonale po podaniu „Dąbka” w pole karne wpadł Bednarek, minął dwóch rywali … lecz następnie spudłował. Ta niewykorzystana okazja zemściła się w 75 minucie. Faul Karlika na Pławeckim w polu karnym dał gościom jedenastkę, którą na gola pewnie zamienił Kuś. MKS od razu jednak zaatakował i w polu karnym gości powalony został Matysek, który sam skutecznie wymierzył sprawiedliwość celnie strzelając z 11 metrów i ustalając wynik spotkania. Spotkania, w którym MKS może nie zagrał rewelacyjnie, ale najważniejsze że pokazał charakter i wyrwał zwycięstwo. Co przed derbowym pojedynkiem z Unią Bieruń Stary musi cieszyć.
MKS: Brandys – Roszak, Bednarek, Karlik, Gajewski, Polarz, Czarnecki (46 Majer), Matysek, K.Firlej, Dąbrowski (85 G. Kostrzewa), Brona (70 A. Gąsior).
LKS ŁĄKA: Ochodek – M. Żur (85 Kania), Ł. Wróbel, Morcinek, Stencel – Kuś, Klaja, Szewczulak, Piórek (46 Deringer) – A. Żur, Pławecki (80 Kubiczek).
Żółte kartki: Polarz, Brona – Szewczulak, Deringer.