Po dobrej serii trzech meczów bez porażki i zdobyciu pięciu punktów w ostatnich meczach z niezłymi rywalami, MKS Lędziny w starciu z KS Decor Bełk uległ rywalom, którzy zwyciężyli w Lędzinach po raz pierwszy od dobrych kilku lat. Katem dla naszego zespołu okazał się Olczak, który zdobywając w meczu aż cztery bramki, poprowadził lidera do tryumfu.

MKS Lędziny – KS Decor Bełk 1:5 (1:2) Szczurek 17 – Olczak 19, 20, 61, 75, Gajek 90

MKS: Kwiatkowski – M.Roszak, Mateja, Ingram, Worek, Piekielny (Adamus 80), Malik, Szczurek, Czupryna (Kamiński 60), Śliwa, Turczyński (Nowrocki) 85.

żółte kartki: Ingram, Śliwa

czerwona kartka: Ingram, 55 min. (po dwóch żółtych)

Pierwsza połowa w wykonaniu MKS’u wyglądała bardzo obiecująco, co prawda przeciwnicy już na początku meczu stworzyli zagrożenie pod bramką Lędzin, jednak później to MKS mógł w dobrym stylu wyjść na wysokie prowadzenie, stwarzając sobie co najmniej 3-4 dobre sytuacje bramkowe w zaledwie pierwszej odsłonie gry (m.in. lob Malika nad poprzeczką, niecelne uderzenie Śliwy z 12 m z woleja), które niestety nie zostały wykorzystane, a dwie bramki według arbitra zostały zdobyte ze spalonego (Turczyński i Śliwa z rzutu wolnego).

Śliwa z wolnego:

To tylko podkręcało apetyt na dalszą grę i walkę o punkty w starciu z liderem.  Szans na bramkę co oczywiste nie zabrakło również przeciwnikom, ale MKS starał się grać jak równy z równym nie odstępując rywalom ani na krok. W drugiej połowie (55 min.) za faul i drugą żółtą kartkę z boiska musiał zejść Ingram, co całkowicie zmieniło obraz gry Lędzin i mocno pokrzyżowało plany na odrobienie strat. A sama formacja defensywna nieco się posypała, MKS grając w osłabieniu musiał wiele zaryzykować aby odrobić straty, to wykorzystali rywale, którzy coraz częściej znajdując się pod bramką gospodarzy stwarzali sobie dogodne sytuacje. W rezultacie czego MKS mimo dobrego wejścia w mecz i niezłego obrazu gry przeciwko pierwszej drużynie w tabeli, uległ dość wysoko rywalom, grając na własnym boisku. Nasi piłkarze pokazali się z dobrej strony i mimo wysokiego wyniku, obraz gry na prawdę oddaje pozytywne wrażenia i jest to początek dobrych zmian w drużynie MKS’u Lędziny.

Dziękujemy za walkę i zaangażowanie! Z nadzieję na lepszą wiosnę, czekamy do 17 marca 2018 r.! Nie ma co ukrywać, sytuacja jest trudna, ale nie załamujemy rąk i walczymy o utrzymanie IV ligi w Lędzinach!

Tak padły bramki:

1:0 – Szczurek głową z 5 m, po wrzutce Malika z prawej strony boiska,

1:1 – Akcja w środku boiska, piłka między obrońców, i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Olczak uderza szpicem zdobywając bramkę.

1:2 – Piłka zagrana z lewej strony boiska, po ziemi na 5 metr pola karnego, tam dobrze odnajduje się Olczak, dostawia nogę i zdobywa drugą bramkę uderzeniem w okienko,

1:3 – Zamieszanie w polu karnym gospodarzy po wrzutce Jasiczka, bezpańska piłka wybita na 7 metr, napastnik rywali dobrze się odnajduje i mocnym uderzeniem z woleja zdobywa gola,

1:4 – Wrzutka z rzutu rożnego, Olczak znów znajduje się w dogodnej sytuacji i uderza głową na bliższy słupek bramki MKS’u, zdobywając czwartą bramkę.

1:5 – Wrzutka w pole karne MKS’u z lewej strony boiska, zamieszanie w polu karnym wykorzystuje Gajek, wpychając pilkę z bliska do siatki.

Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze).