Po dzisiejszym meczu chciałoby się rzec, że graliśmy jak równy z równym, pomimo wyniku, który nie ukazuje tego co działo się na boisku. Dzisiejszy mecz zakończył się wynikiem 1:0 (1:0) dla LKS’u Czaniec. Po niespodziewanym centro-strzale oddanym lewą nogą przez napastnika rywali, strzał kompletnie zaskoczył bramkarza. Gol strzelony już na samym początku meczu był jedynym w tym spotkaniu, pomimo walki i wszelkich prób MKS’u, zabrakło wykończenia i szczęścia.

Ale po kolei, mecz rozpoczął się nieco chaotycznie, po paru minutach gra zaczęła się stabilizować, może nieco więcej przy piłce utrzymywali się piłkarze MKS’u, ale mecz był całkiem wyrównany. Pierwsza groźna akcja rywali na obrzeżach pola karnego, napastnik rywali przymierza się do wrzutki, a ku zaskoczeniu wszystkich piłka od słupka ląduje w bramce. Bramka niezwykłej urody, ale raczej nie zamierzona, zaskoczony bramkarz Lędzin musi wyciągać piłkę z siatki, a nie zapowiadało się na żadne kłopoty. Najwyraźniej MKS’owi grającemu przed własną publicznością zabrakło szczęścia. Po stracie bramki MKS napierał coraz bardziej i próbował coś wyłuskać, pierwsza poważna okazja do odrobienia straty nadarzyła się tuż przed przerwą, kiedy to niezłą akcję przed polem karnym strzałem zakończył Turczyński, piłka minimalnie minęła bramkę rywali. Do przerwy to drużyna LKS’u Czaniec prowadziła 1:0.

Druga połowa o wiele lepsza w naszym wykonaniu, doszliśmy do paru stałych fragmentów gry jak rzuty wolne oraz rzuty rożne, ale żadne z nich nie dawały odpowiedniego efektu. Lekarstwem na nieskuteczność okazała się akcja w której w polu karnym przez bramkarza drużyny przeciwnej faulowany zostaje Frąckowiak, sędzia podyktował jedenastkę i ukarał bramkarza żółtą kartką. Do rzutu karnego podchodzi Stworzyjan, uderza po ziemi w lewy róg bramki, ale bramkarz broni rzuty karny parując piłkę na rzut rożny. Jakby tego było mało, MKS Lędziny zapewnił sobie dogodną sytuacje do remisu zaraz po zmarnowanym rzucie karnym, piłkę w pole karne zagrywa Stworzyjan, walkę na 5 metrze z obrońcą wygrywa Frąckowiak, ale jego strzał minimalnie mija bramkę rywali. Wynik 1:0 dla LKS Czaniec utrzymał się do końca spotkania, lecz druga połowa należała do MKS’u Lędziny. Mecz przynajmniej w moim odczuciu był na remis, a nawet można było się pokusić o wygraną, ale trzeba przyjąć ten wynik na klatę i iść dalej po kolejne punkty w IV lidze, która dopiero co niedawno zainaugurowała swoje rozgrywki. Przed nami jeszcze wiele spotkań i szans na zdobycie punktów. Jest to pierwsza porażka w nowym sezonie MKS’u w dodatku z drużyną, która sezon wcześniej grała w III lidze, a dobrych meczy przeciwko takim właśnie rywalom nam potrzeba. Należy teraz mocno popracować i walczyć o kolejne zwycięstwa.

P1390403

Bramka dla LKS’u: 9 min. Woźniak

Skład MKS’u Lędziny: Piasecki – Bednarek, Masternak, Uniejewski, M.Roszak, Czupryna (Śliwa 60), Karlik, Stworzyjan (Kozok 89), Malik (Duda 82), Turczyński (Kamiński 67), Frąckowiak.

Skład LKS’u Czaniec: Kawaler – Borak, Dziadek (Palarczyk 77), Kaczmarczyk, T.Kozioł (P.Kozioł 60), Nazdryan-Platnitski, Świerczyński, Waligóra, Wilczek (Jurczak 60), Woźniak (Móll 90), Żak.

żółte kartki: M.Roszak (MKS) – Kawaler, T.Kozioł, Żak, Nazdryan-Platnitski (Czaniec)

Sędziował: Andrzej Chudy (Zabrze)

P1390415