W dniu dzisiejszym (09.06.) MKS Lędziny, przy sporych perturbacjach kadrowych, udał się do Studzienic na mecz z tamtejszym LKS-em. Łatwo nie było, ale bardzo ważne 3 punkty trafiają na konto MKS-u, co pozwala utrzymać pozycje lidera grupy mistrzowskiej.

LKS Studzienice – MKS Lędziny 1:3 (1:3) M.Janosz 5 – Śliwa 30k, Nowrocki 32, Zygma 45

MKS: Kuchta – Ingram (Olczak 7), Bednarek, Józefus (Mielec 75), M.Nagi, Statkiewicz, Zygma, Śliwa, Nowrocki (Malicki 55), Wójcik, Gierczak.

żółte kartki: Kuchta, Zygma

czerwona kartka: Zygma (80 min. za dwie żółte)

Ambitnie grający piłkarze ze Studzienic postawili twarde warunki MKS-owi, pokazując pazur już w 5 minucie gry. Strata w środku pola, długie zagranie pod pole karne na wolne pole i najlepiej w sytuacji odnalazł się Marcin Janosz, który wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Lędzinianie przez pierwsze pół godziny nie mogli znaleźć skutecznej recepty na defensywę MKS, a gdy już to zrobili – arbiter niesłusznie wskazał na pozycję spaloną Mateusza Wojcika. Ten akurat wybiegał ze środka pola, a linię spalonego złamał inny z zawodników. Wreszcie jednak po pół godzinie gry  optyczna przewaga przerodziła się w coś konkretnego. A mianowicie w rzut karny podyktowany za faul na Wojciku. Jedenastkę pewnie wykorzystał Śliwa trafiając w okienko. Po 120 sekundach ładna oskrzydlająca akcja Bednarka, który soczyście dośrodkował w pole karne, a akcję efektownie wolejem zamknął Karol Nowrocki. Gospodarze się nie poddawali, marnując dwie wyborne okazje przy stanie 1:2. Najpierw zawodnik LKS-u w sobie tylko znany sposób nie trafił w zasadzie do pustej już bramki, a kolejny strzał gospodarzy – tym razem z 25 m – zatrzymał się na poprzeczce. Te niewykorzystane okazje sie zemściły, bowiem tuż przed przerwą indywidualną akcję przeprowadził Zygma uderzając po ziemi w krótki róg z 18 m i – ustalając – jak się okazało – rezultat meczu. Druga część gry nie przyniosła już tyle emocji choć każdy z zespołów miał swoje szanse. Świetnie zwłaszcza w dwóch sytuacjach zachował się Kuchta, broniąc groźne strzały, natomiast po stronie MKS najlepszą okazje miał Śliwa, jego uderzenie na rzut rożny sparował bramkarz gospodarzy. Gospodarze pod koniec meczu przycisnęli wykorzystując przewagę liczebną po drugiej żółtej kartce Zygmy, lecz rezultat nie uległ już zmianie.

W sobotę kolejny arcyważny i arcytrudny mecz. O 17.00 zmierzymy się z Czarnymi Jaworze, którzy rozbili dziś LKS Łąka aż 6:0.

Rezultaty innych spotkań 10 kolejki:

GTS Bojszowy – LKS Bestwina 0:2 (0:0) Patroń, samobójcza,
Czarni Jaworze – LKS Łąka 6:0 (4:0) Pilch 8,16,48,67, Jastrzębski 18, Trybała 24,
Rekord II Bielsko-Biała – Pasjonat Dankowice 0:0