Nasza druga drużyna w dobrym stylu i przede wszystkim z 3 punktami zakończyła zmagania w ramach 18 kolejki tyskiej Klasy B. W Wiśle Wielkiej, choć w okrojonym składzie, to bez większych problemów zawodnicy trenera Janika pokonali miejscowy LKS II 3:0 (2:0).

Od początku spotkania było widać, że to piłkarze MKS są zdecydowanym faworytem, a gospodarze jasno dali do zrozumienia, że stawiać będą przede wszystkim na solidną defensywę i grę z kontry, co bliźniaczo mogło przypominać rozegrany tydzień temu mecz z Pniówkiem Pawłowice. W przeciwieństwie jednak do meczu sprzed tygodnia, nasi zawodnicy potrzebowali trochę ponad 10 minut na otwarcie wyniku. W 12 minucie do długiej piłki zagranej za linię obrony Wisły postanawia wyjść bramkarz gospodarzy, jednak na 20 metrze stykową przebitkę wygrywa Morks, w zamieszaniu najlepiej odnajduje się Haba, który najpierw wyłuskał bezpańską piłkę, a następnie skierował ją do pustej bramki. Mimo asekuracji defensorów, piłka trafia do siatki i mamy 1:0.

Niestety, od zdobycia pierwszej bramki lędzinianie nie potrafili dołożyć kolejnych trafień, mimo gry prowadzonej głównie na połowie przeciwnika, wielu podań otwierających drogę do bramki, czy dośrodkowań z obu stron, bramka gospodarzy była jak zaczarowana. W końcu tuż przed gwizdkiem oznajmiającym zakończenie I części gry, na uderzenie z okolic 20 metra zdecydował się Skrobek i jak się okazało była to bardzo dobra decyzja – bramkarz gospodarzy nie zdołał tym razem sięgnąć piłki, a ta wpadła tuż przy słupku.

Druga połowa spotkania to gra głównie na połowie LKS, dominacja Lędzin i… niestety tyle. Styl gry, wysoki odbiór piłki, wszystko wyglądało dobrze, jednak po raz kolejny brakło jakości z przodu. Jedynym trafieniem w tej części gry ponownie popisał się Skrobek, który… ponownie zdecydował się na strzał z dystansu, a piłka wpadła do bramki pod samą poprzeczką. Wynik spotkania tym samym został ustalony w 75 minucie gry. Wynik oczywiście mógł i powinien być wyższy, bo były u temu okazje – najbliżej szczęścia był m.in. Firlej, którego dośrodkowanie z rzutu rożnego w ostatniej chwili zostało wybite z bramki oraz Majer, który po podaniu Domińca umieścił piłkę w bramce z najbliższej odległości, jednak w tej sytuacji sędziowie dopatrzyli się minimalnego spalonego.

MKS II LĘDZINY:

1. W. Majer – 5. Kuzak, 17. Urbańczyk, 13. Dominiec – 16. Dudek (5. Stasiński 76’), 18. Kobus, 10. Skrobek, 14. M. Majer, 7. Firlej – 15. Morks, 4. Haba (9. Malicki 75’)

Bramki:

12’ Haba
45’ Skrobek
75’ Skrobek