Po kilku burzliwych i niełatwych miesiącach piłkarze MKS-u wrócili do gry. Nasza drużyna ostatni mecz rozegrała 28 listopada minionego roku, rywalizując z …. LKS Bestwina. 18 stycznia kolejnego wznowione zostały zajęcia i trwały aż do 19 marca, kiedy kolejny lockdown spowodował wstrzymanie treningów w zasadzie aż do 19 kwietnia br. Ten problem dotknął jednak wszystkie zespoły, które musiały borykać się z różnymi trudnościami organizacyjnymi i treningowymi. Pomimo jednak wszelkich przeciwności losu, o których informowaliśmy, MKS przystępuje do rundy wiosennej z nadzieją na osiąganie wyników godnych zespołu, który tak fantastycznie spisywał się jesienią.

Kadra zespołu w zasadzie nie uległa zmianie, z małym wyjątkiem – do zespołu dołączył z MRKS Czechowice-Dziedzice Mateusz Wójcik (ur. 18.04.1992 r., obrońca, bądź pomocnik), który – jak pokazały sparingi, powinien stanowić mocne ogniwo zespołu trenera Adriana Napierały. M.Wójcik jest wychowankiem MKS-u (grał w zespole juniorów), a następnie występował w SMS Bielsko-Biała, Gwarku Zabrze, Nadwiślanie Góra, Spójni Landek, Stali Stalowa Wola, Pniówku Pawłowice i wspomnianym MRKS.

MKS Lędziny – LKS Bestwina 1:2 (0:0) Ingram 83 – Miroski 55-wolny, Gleindek 90+2 k.

Pierwsza część gry to optyczna przewaga MKS-u, ale też i wzajemne badanie się stron. Goście próbowali strzelać z dystansu (dwukrotnie Makowski), natomiast w naszej drużynie aktywny był Rzepa, czy Śliwa który szukał prostopadłych piłek, Jedna z nich trafiła do Kostrzewy, który w 26 minucie uderzył z 12 m wprost w bramakrza. Do celu nie trafiły także uderzenia Ingrama głową, czy strzał wspomnianego Rzepy.

„W 55 minucie Adrian Mirowski popisał się trafieniem „stadiony świata”. Zawodnik gości huknął z rzutu wolnego z 30 metra pod poprzeczkę i Mariusz Kuchta był bezradny.”

Po stracie gola gospodarze ruszyli do ataku i wypracowali kilka okazji strzeleckich, prym znów wiódł Rzepa, który po godzinie gry odzyskał piłkę na linii 16 m, lecz uderzył nad bramką. Kilkadziesiąt sekund później Sebastian dogrywał do Ingrama, lecz piłka po strzale głową minęła cel. Wreszcie w 66 minucie uderzenia Rzepy obronił nogami bramkarz gości, as dobitkę Statkiewicza zmierzająca do bramki zatrzymał ofiarnie głową obrońca LKS-u. Minęły dwie minuty i po błędzie obrony Kostrzewa wpadł w pole karne i podcinką przelobował tak Mioduszewskiego, jak i bramkę…

„Sposób na Kacpra Midouszewskiego znalazł dopiero w 83 minucie Kamil Ingram, który po dośrodkowaniu Mateusza Śliwy z rzutu rożnego wyskoczył najwyżej i główkując z 5 metra doprowadził do wyrównania.

Podbudowani trafieniem lędzinianie ruszyli chcieli pójść za ciosem i… nadziali się na zabójczą kontrę. Bramkarz bestwinian w doliczonym czasie gry dalekim wykopem uruchomił bowiem Dawida Gleindka, który w pojedynku jeden na jeden z Krzysztofem Józefusem wywalczył rzut karny i sam zamienił go na bramkę dającą drużynie Sławomira Szymali 3 punkty.” Kuchta był bliski odbicia strzału, lecz piłka po ręce wpadła w górny róg bramki MKS-u, co przesądziło o porażce drużyny trenera Napierały.

za www.slzpn.pl

Sędziował: Bogdan Drobot (Siemianowice Śląskie).

MKS: Kuchta – Statkiewicz, M.Nagi, Piekielny (Gnojczewski 50), Józefus, Ingram, Zygma, Śliwa, Wójcik (Olszowski 65), G.Kostrzewa (Nowrocki 78), S.Rzepa. Trener Adrian Napierała.
LKS: Mioduszewski – Gołąb, M. Gacek, Makowski, Mirowski (65. D. Gacek) – Wentland, Droździk, Patroń, Gleindek, Skęczek (70. M. Wójtowicz) – Wilczek (80. Włoszek). Trener Sławomir Szymala.
Żółte kartki: Zygma, Józefus – Mioduszewski, M.Gacek, Makowski, Droździk, Gleindek, Wilczek.

Sędziował: Bogdan Drobot (Siemianowice Śląskie)

Pozostałe wyniki w grupie mistrzowskiej:

24 kwietnia 2021 (sobota)
17:00 LKS Łąka – GTS Bojszowy 2:4 (0:2) Kowalczyk, Paszek – Dudek 2, M.Wróbel 2
17:00 Pasjonat Dankowice – LKS Studzienice 1:1 (1:1) Łaciak 5 – Furtok 45k.

25 kwietnia 2021 (niedziela)
17:15 Rekord II Bielsko-Biała – Czarni Jaworze 2:2 (1:0) Twarkowski 21, Woźniak 67 – Pilch 63,65

Informujemy, że od najbliższej kolejki ligowej i meczu z GTS Bojszowy będziemy prowadzić transmisje na żywo z meczów ligowych MKS. Czy wszystkich, czy też wybranych, pokaże czas. Doświadczenie nabrane jednak w trakcie transmisji na żywo halowych turniejów piłkarskich z lutego, powinno zaprocentować.