W pierwszej połowie spotkania MKS-u z Sokołem Wola, lędzinianie spotkali się z dużym oporem i dobrze zorganizowaną grą obronną podopiecznych Marcina Berezy. Dopiero gol Uniejewskiego otworzył mecz, a w drugich 45 minutach goście już mniej skrupulatnie realizowali zadania obronne, w dodatku zaczęli popełniać błędy, co otworzyło drogę do zdobycia kolejnych goli i odniesienia wysokiego zwycięstwa 4:0 (1:0).
Dobre ustawienie zespołu gości sprawiło, że licznie przybyli kibice długo musieli czekać na naprawdę dogodne okazje bramkowe ze strony MKS-u. Było one nieliczne, ale klarowne. MKS powinien prowadzić od 22 minuty, gdy Uniejewski po dośrodkowaniu Stworzyjana z 5 m uderzył głową niecelnie w bardzo dogodnej sytuacji. Po dziesięciu minutach i dwójkowej akcji Frąckowiaka i Matyska, ten ostatni przełożyl sobię piłkę w polu karnym, lecz nie trafił w bramkę. Wreszcie jednak w doliczonym czasie gry, znalazł się w polu karnym Augustyniak, który uderzył mocno na bramkę Kwaśniewskiego. Ten zdołal odbić piłkę instynktownie, ale spadła ona na 15 m na nogę Uniejewskiego, który efektownym wolejem zamknął akcję, wyprowadzając MKS na prowadzenie. Po stronie gości warto odnotować kąśliwe dośrodkowanie Odrobińskiego z rzutu wolnego, które sprawiło nieco problemów Kwiatkowskiemu i to byl jedyny ofensywny akcent gości.
W drugiej części, stwarzanie sobie okazji przez MKS stało się łatwiejsze, a lędzinianie przejmowali inicjatywę. Zaczął Masternak w 52 minucie od uderzenia głową po rzucie rożnym, które Kwaśniewski sparował na róg. Poźniej w jednej akcji najpierw Frąckowiak przegrał z nim pojedynek sam na sam, przy dobitce strzał zatrzymał się na plecach jednego z trzech obrońców stojących na linii, a kolejna próba Stworzyjana przeszła wysoko nad bramką. Następnie, Matysek przy asyście Frąckowiaka uderzył z półobrotu w bramkarza, a dwie próby z dystansu zakończyły się rzutem rożnym i uderzeniem w poprzeczkę (63 i 65 minuta). Wreszcie, nadeszła 72 minuta, w której Frąckowiak sprytnie uderzeniem ze szpica w dlugi róg podwyższył prowadzenie. Goście próbowali jeszcze odpowiedzieć, bo groźnie z 16 m strzelal Bereza, ale nadziei pozbawił ich … Kwaśniewski, który przy wyprowadzaniu piłki zagrał wprost na 30 m do Stworzyjana, dla którego strzał (lob w zasadzie) do pustej bramki był formalnością. Rezultat spotkania ustalił Tomek Matysek, który płaskim strzałem z 10 m, wykończył precyzyjne dośrodkowanie Stworzyjana tuż spod linii końcowej boiska.
MKS: Kwiatkowski – Uniejewski, M.Roszak, Masternak, Duda (Kozok 66), Karlik, Śliwa (Bednarek 77), Augustyniak (M.Nagi 46), Matysek, Stworzyjan, Frąckowiak (N.Nagi 85).
Sokół: Kwaśniewski – R.Kula, Odrobiński, Karol Kudyba, Jarnot (Jażdżewski 85), Nycz, Jucha, Pochopień (Bereza 70), Sosna (Ligenza 77), Więckowski, Kudyba Kacper (Przewoźnik 85).
kartki: brak
W sobotę 2 kwietnia o godzinie 16.00 MKS zmierzy się w Goczałkowicach z tamtejszym LKS, który dziś dość niespodziewanie przegrał w Bieruniu Starym.
W pozostałych meczach 17 kolejki:
Piast – MK Górnik 1:1 (0:0) Brzeziński 68 – Jurowicz 73
Podlesianka – Rozwój II 3:4 (1:1) Renner 39,63, Bubrowski 79 – Dydych 11, Smyla 61, Adamczyk 77, Radziejewski 90
Unia B.St. – Goczałkowice 2:0 (0:0) Fijoł 60, Opielowski 90+6
Łąka – Sparta 1:0 (0:0) Przybyłka 73
Pogoń – Ogrodnik 4:0 (2:0) Cuber 8,25, Niewiedział 90, S.Rzepa 63
Wyzwolenie – Kosztowy 1:1 (1:1) Markosyan 13 – Kowalski 19
Górnik 09 – Mikołow 0:2 (0:1) R.Łach 34,90