Pojedynki derbowe z Unią Bieruń Stary to już, jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, „klasyk okręgówki”. Zawsze można spodziewać się walki, emocji i… przekomarzanek  na trybunach. Życzymy sobie jednak, by sobotni pojedynek był meczem… pożegnalnym, przynajmniej na jakiś czas. Kolejne – w czwartej i wyższych ligach 🙂

Gdyby sporządzić tabelę wyłącznie za rundę wiosenną, to Unia z Bierunia byłaby notowana bardzo wysoko. Na potwierdzenie świetnej dyspozycji bierunianie mogą wylegitymować się zwycięstwami z LKS Goczałkowice i ostatnim 3:0 z Unią Kosztowy na wyjeździe. Dziewiąte miejsce w tabeli jest wobec tego mylące i prawdopodobnie nie oddaje obecnego potencjału jedenastki Wiesława Świdra.

MKS będzie musiał się więc nieźle napocić, żeby wykręcić jakiś niezły wynik. Tym bardziej, że ostatnimi czasy lekko sypie się z tyłu. Najpierw wypadł Roszak (prawdopodobnie wróci na sobotę), potem ciężka kontuzja Karlika, ostatnio w pucharze Masternak. Dodatkowo za kartki pauzuje Ingram. Dobrze, że trener Idczak dysponuje w miarę szeroką kadrą, bo MKS już na dobre wpisał się w środowo-sobotni kalendarz meczowy. W nadchodzącym tygodniu gra przecież w środę liga (wyjazd na Kosztowy) a w kolejną środę znowu puchar…

Tym bardziej przyda się więc punktowy skalp ściągnięty z rywala zza miedzy. Jak będzie? Przekonamy się już sobotę od 17:00.