Już w sobotę o 15:00 kolejny pojedynek MKS Lędziny. Nasi seniorzy podejmują tym razem jednego z dotychczasowych outsiderów – Tempo Paniówki.

Tempo zaczyna wyrastać na zespół swojego boiska. To właśnie na własnym terenie we wrześniowych i październikowych spotkaniach zwyciężyli Sokoła, Concordię, Leśnika. Daje im to – po dwunastu już kolejkach – dorobek 9 punktów.

Warto zauważyć, że piłkarze klubu z mającej ponad 2000 mieszkańców wsi nie zdobyli jeszcze punktów na wyjeździe. Będąc gośćmi przegrywają niewysoko (najwyżej 1-4 z GKS II), ale regularnie. Pojedynek z MKS będzie ich siódmą próbą przywiezienia do domu jakichś punktów.

Jak widać, o zdobycie punktów – przynajmniej teoretycznie – nie powinno być tak trudno. A jest o co walczyć, bo przy dobrej postawie, „grozi nam” nawet drugie miejsce na półmetku. Rundę jesienną zmonopolizowała Iskra, która łoi niemal wszystkich, reszta zaś regularnie traci punkty. To sprawia, że pszczynianie mają już 9 punktów przewagi nad drugim Krupińskim. My zaś do Krupińskiego tracimy… 3 „oczka”. Wyprzedzają nas jeszcze GKS II (2 punkty straty) i Sokół (1 pkt).

W nadchodzącej kolejce rywale z pierwszej czwórki trochę się jednak „wykrwawią”, bo grają między sobą. Sokół podejmuje Suszec, zaś rezerwy GKS jadą do Pszczyny. Przy pomyślnym układzie wyników i naszym wysokim zwycięstwie, już teraz moglibyśmy awansować na 3 miejsce…

Ale na mecz warto przyjść także dlatego, by poznać beniaminka. Prawdopodobnie Tempo jeszcze nigdy nie gościło w Lędzinach. A zatem – ten pojedynek będzie w pewnym sensie historyczny…