W minionych dniach swoje mecze ligowe rozegrały zespoły trampkarzy młodszych, młodzików oraz żaczków. Czas na krótkie podsumowanie wydarzeń z udziałem młodzieży MKS oraz awizujemy wydarzenia kolejnego weekendu.
Żaczki F2 w niedzielę w mroźnej aurze i w mocno zdekompletowanym – na wskutek okoliczności losowych – składzie, rozegrały swój mecz ligowy w Tychach przy ul. Andersa, rywalizując z APN SMS Tychy.
Oto krótkie podsumowanie trenera Jakuba Lesza:
„Podczas dzisiejszego meczu stanęliśmy na wysokości zadania i widać było że moje wskazówki nie idą w las . Co dzisiaj na plus? Na pewno ustawienie do rozegrania, podania między zawodnikami, dużą chęć strzelenia bramki i wykonywanie poleceń z dostosowaniem się do sytuacji. Popracować musimy nad komunikacją i reakcją po stracie piłki. Więc pomijając organizację przeciwników, przeciwności losu, jakie były związane z dojazdem na mecz uważam, że zrobiliśmy znów kawał dobrej roboty”.
Żaczki F1 we wtorek (08.04.) zagrały w meczu wyjazdowym z Gromem Świerczyniec, a końcowy rezultat wskazywał na remis. Mecz w istocie był bardzo wyrównany, a swoje kolejne doświadczenia w pojedynkach ligowych zdobyli zawodnicy z rocznika 2016. W kolejnych dniach zespół trenera Mateusza Bandury rozegra dwa spotkania: sparing z GKS Tychy (czwartek 10.04.) oraz mecz ligowy z UKS SPS Wola (środa 16.04.).
Trener Mateusz Bandura: „Zagraliśmy bardzo wartościowy mecz, gdzie wyznaczaliśmy sobie małe cele w meczu. Drużyna bardzo ambitnie zagrała do samego końca i ostatecznie udało nam się strzelić dużo bramek i zremisować.”


Zespół młodzików w sobotę udał się do Miedźnej, gdzie po zaciętym spotkaniu uległ LKS-owi 3:5. Na kilka minut przed końcem spotkania był jeszcze remis, ale końcówka meczu należała do gospodarzy. Nasi piłkarze pokazali jednak kawał dobrej piłki, realizując założenia taktyczne nałożone przez trenera. Tym razem punkty wywalczył przeciwnik, ale już za tydzień okazja do sportowego rewanżu w meczu z AKS Nadwiślan Góra (niedziela 13 kwietnia, godzina 11.00).
LKS Miedźna – MKS 5:3 (2:1) Witoszek 16,40,74, Galoch 77, Szafron 80+2 – Porwit 40,60, Sz.Micor 62,
MKS: Janota – Piwowarski, Baron, Apajewski, Sz.Micor, Szkarłat, Palka, Porwit, Sz.Wybraniec oraz Kochański, Kaczmarek, Kluba, Gdula, Chrobok.
Trampkarze C2:
MKS Lędziny – Sokół Wola 1:1 (1:1) Pawełczyk 8 samobójcza – Kołakowski 33
„Lędzinianie od początku postawili trudne warunki, pierwszy kwadrans należał do nich i objęli prowadzenie. Nasza drużyna rozkręcała się, z każdą minutą coraz lepiej operowała piłką i tuż przed przerwą zasłużonego gola zdobył Konrad Kołakowski. W drugiej odsłonie drużyna Sokoła zaczęła zdecydowanie bardziej odważnie sobie poczynać na placu gry, co zaowocowało rzutem karnym po faulu obrońcy MKS. Bramkarz gospodarzy (Patryk Laszczak – dop. red.) popisał się jednak fenomenalną obroną strzału zawodnika Sokoła. W końcówce każda z drużyn próbowała przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę , a okazje ku temu były zarówno pod bramką MKS, jak i Sokoła. Żadnej z ekip nie udało się już trafić do siatki i mecz zakończył się podziałem punktów.” (za FB Sokoła Wola).
Patrykowi Laszczakowi, który pod koniec spotkania doznał – jak się okazało – groźnego urazu, życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!
W kolejnym meczu drużyna trenera Jacka Mikolasza zagra na wyjeździe z LKS Wisła Wielka, a spotkanie odbędzie się w Łące przy ul. Turystycznej 21 (z uwagi na remont boiska w Wiśle Wielkiej) w sobotę 12 kwietnia o godzinie 13.00.

Gratulujemy dobrych występów!