W środę, po dłuższej przerwie, piłkarze MKS-u wreszcie wybiegną na boisko, by rozegrać zaległe spotkanie z 16 kolejki z Ogrodnikiem Cielmice. Przekonamy się wtedy, komu na dobre wyszła ta niespodziewana pauza w rozgrywkach, czy rywalowi który rozegrał m.in sparing z Fortuną, czy lędzińskiej drużynie, która „tylko” trenowała.

[singlepic=5029,360,320]

Jesienią lędzinianie gładko wygrali. Jak będzie tym razem? Foto: Lasman (chyba:p)

Dla gospodarzy to będzie mecz z gatunku „być albo nie być”, tylko zwycięstwo przedłuża i tak nikłe już nadzieje cielmiczan na utrzymanie. Dorobek 5 punktów po 17 meczach mówi sam za siebie. Jesienią ekipa Marcina Polarza gładko wygrała 6:0. Tym razem to już jednak inny zespół, prowadzony przez Artura Toborka (grającego trenera) team został zimą wzmocniony kilkoma zawodnikami. Na razie to jednak nie dało wiosną żadnych punktów (dwie porażki: 0:1 ze Śląskiem i 0:2 z Łąką), oby cielmiczanie nie „odpalili” w meczu z MKS-em. Choć z drugiej strony, jestem pewny że jeśli MKS zagra tak jak 3 kwietnia w Suszcu z Krupińskim – rywal nie będzie  w stanie nam zagrozić. Serdecznie zapraszamy na ten pojedynek.