Jak już informowaliśmy, trampkarze (C1) ze względu na absencję rywali oraz wyjazd na obóz sezon zaczęli z lekkim opóźnieniem.
W niedzielę (tj. 1 września) na start III ligi przyjęli na własnym boisku drużynę z Wilkowic. Spotkanie to rozpoczęło się idealnie dla podopiecznych Pawła Majera. Po rzucie różnym w 9 minucie Franek Bednarek umieścił futbolówkę w siatce a w ostatniej sekundzie pierwszej połowy po błędzie wychodzącego z bramki bramkarza wynik do przerwy ustalił Rysiu Odelga. Druga połowa mimo delikatnej niedyspozycji naszego kapitana, który nie był wstanie skutecznie pomoc w grze obronnej naszej ekipy, nadal była pokazem siły naszej drużyny, którzy ciągle narzucali swój styl gry i kilkukrotnie tylko odrobiny szczęścia brakowało do podwyższenia prowadzenia, co zemściło się w 68 minucie, gdy rywale po przeoczonym delikatnym spalonym złapali kontakt. Od tego momentu gra zaczęła się robić bardzo szarpana i niestety nie udało się utrzymać rezultatu, bowiem w 1 minucie doliczonego czasu po rzucie różnym rywal wyrównał i pozbawił nas zwycięstwa w debiucie.
MKS Lędziny – GLKS Wilkowice 2:2 (2:0) Bednarek 11, Odelga 40 – Kozieł 69, Halama 80+2
MKS: Laszczak – M.Kowalczyk, Włodarczyk, K.Głąb, Michał Firlej, Bednarek, Karkoszka, Natkański, Porwit, Kolny, Ścierski oraz Wiśniewski, Szprengiel, Nowicki, Czech, P.Mańka, Odelga.
Trzy dni później (4 września) nasi trampkarze udali się na kolejne trudne spotkanie do oddalonej o 50 km Wapienicy. Niestety, w tym meczu do dyspozycji trenera nie było dwóch ważnych zawodników (kontuzjowani Igor Włodarczyk i Miłosz Czech). Na wspaniałym sztucznym boisku w dzielnicy Bielsko Białej mecz rozpoczęliśmy o godzinie 17:30. Przez pierwsze 20 minut nasi zawodnicy przeważali ale nie było widać pomysłu na wykończenie akcji a rywal groźnymi kontrami raz po raz straszył naszego bramkarza aż w końcu udało im się objąć prowadzenie. Nasi zawodnicy niestety nie obudzili się na czas i mieliśmy 2:0. Od tego momentu dopiero można było zobaczyć drużynę z niedzieli, która wie jakie są założenia, wie kiedy ryzykować i wie jak zagrozić bramce rywali. Pechowo rywal wykorzystał ofensywne nastawienie naszych piłkarzy i do odrobienia były już 3 bramki. Na szczęście nie było widać w naszych piłkarzach zwątpienia i udało się w 72 minucie Miłoszowi Nowickiemu wywalczyć rzut karny, którego Karol Głąb zamienił na bramkę. Reszta spotkania wyglądała bardzo ciekawie ale wynik już nie uległ zmianie.
LKS Zapora Wapienica – MKS Lędziny 3:1 (1:0) Bachta 34,44,60 – K.Głąb 67
MKS: Laszczak – M.Kowalczyk, K.Głąb, Michał Firlej, Bednarek, Karkoszka, Natkański, Porwit, Kolny, Ścierski, Szprengiel, oraz O.Kowalczyk, Wiśniewski, Nowicki, Jasiulek, P.Mańka, Odelga.
W sobotę (7 września) trampkarzy czeka kolejne ciekawe – i wymagające zarazem – starcie, gdyż na godzinę 10:00 piłkarze MKS udają się do lidera z Łazisk Górnych.