MKS skromnie, ale zupełnie zasłużenie pokonał dziś LKS Łąka 1:0. Spotkanie nie było łatwym i wiele nie brakowało, by nieskuteczność lędzinian została ukarana.

Kluczowa akcja meczu miała miejsce w 10 minucie, była to zarazem pierwsza okazja MKS-u w tym meczu. Na lewej stronie piłkę ładnie rozegrali Firlej z Samkiem, ten ostatni uwolnił się spod opieki obrońców i dograł piłkę w pole karne na 5 metr, gdzie najszybszy był Śliwa, który strzałem pod poprzeczkę zdobył jedynego gola meczu. Zespół MKS-u po tym trafieniu próbował iść za ciosem i w pierwszej połowie, w której był zdecydowanie lepszym zespołem, stworzył sobie kilka okazji do zdobycia gola. Tuż po tym trafieniu, dobrej okazji nie wykorzystał Karlik, który po mocnej wrzutce Polarza strzelając z przewrotki, uderzył niecelnie. W 13 minucie czujność Ochodka uderzeniem z rzutu wolnego sprawdził Polarz. Pięć minut później do kontry włączył się Roszak, po rozegraniu piłki z Dąbrowskim piłka trafiła w polu karnym do Bednarka, lecz „Kiler” nie zdecydował się na strzał i z tej akcji wyszedł tylko rzut rożny. Chwilę po tej sytuacji, znów z trójką graczy wyszedł MKS, Karlik do Samka, ten do Dąbrowskiego, a nasz napastnik w trudnej sytuacji główkował wprost w Ochodka. Uderzenia z woleja Firleja w 34 i Dąbrowskiego z „czuba” z 37 przeszły nad bramką, a strzał Karlika z 16 m z 35 minuty z trudem obronił Ochodek i można zakończyć wyliczankę okazji z pierwszej połowy gry.

Po przerwie gra się znacznie wyrównała, MKS nastawił się na kontry, a goście byli znacznie groźniejsi. To jednak lędzinanie zaczęli z animuszem, bowiem w 47 minucie Sowik mocnym uderzeniem zatrudnił Ochodka, a 120 sekund później szarżował Śliwa, lecz uderzył w boczną siatkę. Po 10 minutach przyszło poważne ostrzeżenie ze strony gości, bowiem Klaja po ładnej akcji kolegi, huknął z 14 m i tylko poprzeczka uratowała MKS przed stratą gola. Lędzinianie odgryźli się akcjami Bednarka i Sowika, po których podaniach najpierw Śliwa przestrzelił z 15 m, a potem Dąbrowski głowkował tuż obok słupka bramki Łąki. W 72 minucie powinno być po meczu. Po rzucie rożnym i walce o górną piłkę na długim słupku, trafiła ona na 3 metr przed pustą bramkę do Roszaka, lecz nasz zawodnik chyba był zaskoczony takim obrotem sprawy i przestrzelił. W 76 minucie wejście smoka zanotował Gajewski, który tuż po wejściu na boisko popisał się ładnym szczupakiem. Piłka jednak zatrzymała się między nogami bramkarza rywali. W końcówce do głosu doszli goście, którzy wykonywali sporo rzutów rożnych i wolnych, lecz nie zdołali odmienić już losów tego meczu i 3 punkty zostają w Lędzinach.

MKS: Brandys, Polarz, M.Roszak, Sowik, Bednarek (A.Gąsior 65), Szeremeta, Śliwa, K.Firlej (Sopelewski 70), Karlik, Samek (Gajewski 75), Dąbrowski (Mikolasz 85)

żołte kartki: Polarz, Sowik, Szeremeta

MKS – Łąka 1:0  (Śliwa 10)

W pozostałych meczach:

Iskra – Leśnik 0:0

Unia B.S. – Czarni 2:0 (Żukowski 2)

Sokół – Concordia 1:0 (Hamerla)

Znicz – Stal 1:1 (Furtok – Drabik)

Kosztowy – Pogoń 0:0

GKS II – Tempo 4:1 (Marek 3, Ryś – Piekarski)

Bełk – Krupiński 1:3 (Ł.Swięty – T.Kuś, Świenty, Mikołajec)