Przed sobotnim (21.05., godz. 17.00) spotkaniem 25 kolejki klasy okręgowej wracamy jeszcze do niedzielnej potyczki w Jaroszowicach, którą dla portalu lokalnapilka.pl podsumowali trenerzy obu zespołów, czyli Adrian Napierała oraz Grzegorz Chrząścik.

Grzegorz Chrząścik (trener JUW-e): Mecz ma dwie połowy i obie drużyny obie połówki zagrały inaczej. Pierwsza połowa, to goście dominowali i wykorzystali swoje okazje. My za głęboko się broniliśmy. W drugiej połowie, wyszliśmy bez kompleksów i byliśmy lepszym zespołem, co udokumentowaliśmy zdobyciem trzech bramek. W samej końcówce, mieliśmy “piłkę meczową” po strzale Józefowicza z 25 metrów, bramkarz MKS-u koniuszkami palców sparował piłkę na poprzeczkę. Mimo porażki duże brawa dla drużyny, że potrafiła się podnieść, mimo niekorzystnego wyniku do przerwy.

Adrian Napierała (trener MKS): Mecz z JUW-e, to huśtawka nastrojów. Przed meczem spodziewałem się trudnego spotkania z racji znajomości się zawodników. Wielu z nich grało w Lędzinach jak i odwrotnie, dużo chłopaków pracuje ze sobą na kopalni i ta wewnętrzna rywalizacja zawsze jest trudna, bo jeden drugiemu chce udowodnić. Do przerwy wynik 4-0 dla nas, ale przede wszystkim bardzo dobra gra i względny spokój o wynik. Druga połowa to rozluźnienie się moich zawodników i ambitna gra gospodarzy doprowadziła do nerwówki w końcowych minutach spotkania. Finał jest taki, że 3 punkty są po naszej stronie i jesteśmy dalej w grze o najwyższe cele w tej lidze.

Tymczasem 25 kolejka przynosi pojedynek wicelidera z Lędzin z przedostatnim zespołem tabeli, czyli KS Bestwinka. Faworyt oczywisty, ale jak pokazały ostatnie spotkania z Ogrodnikiem i JUWe z każdym rywalem trzeba mieć się na baczności, grając uważnie w defensywie. Sześć straconych goli w dwóch ostatnich spotkaniach, to bilans wielce wymowny. Skuteczność i ofensywa MKS-u pozostają na dobrym poziomie i oby tak było w kolejnych spotkaniach.

W 25 kolejce gier na czoło wysuwa się pojedynek BTS-u Rekord II z GLKS Wilkowice. BTS także ma swoje ambicje, a MKS liczy na jedną z dwóch koniecznych do odrobienia dystansu, strat punktowych przez drużynę trenera Krzysztofa Bąka. Pamiętać należy, że MKS chcąc zająć pierwsze miejsce w rozgrywkach musi wyprzedzić punktowo wilkowiczan, gdyż to oni legitymują się lepszym bilansem bezpośrednich spotkań. Nie zapominamy o tym, iż MKS zagra jeszcze w Bielsku z Rekordem w 29 kolejce. Jeśli natomiast GLKS zwycięży jutro w Bielsku-Białej, to będzie w zasadzie miał już otwartą drogę do IV ligi.

W najbliższy weekend zagra także młodzież MKS-u i poza zespołem trampkarzy, który swój wyjazdowy mecz z Czułowianką rozegra w poniedziałek 23 maja o godzinie 17.30 w Czułowie, wszystkie „starsze” drużyny rywalizować będą na obiekcie MKS przy Stadionowej. Młodziki już jutro (21 maja) o godzinie 13.00 zagrają z GKS Tychy, a juniorzy w niedzielę (22 maja) o godzinie 11.00 zmierzą się z GLKS Wilkowice.

Ostatni z zespołów, tj. drużyna żaczków w sobotę 21 maja o godzinie 11.15 rywalizować będzie w Orzeszu (Gardawicach) z zespołem gospodarzy, a także Unią Bieruń Stary i Siódemką Tychy.