Chciałbym zaprosić wszystkich kibiców MKS-u na kolejne spotkania naszego zespołu. W sobotę 27 października o godz. 11, prawdopodobnie na bocznym boisku, juniorzy w spotkaniu na szczycie tyskiej ligi juniorów podejmować będą Iskrę Pszczyna. Będzie to doskonała szansa na zrehabilitowanie się za porażkę w ubiegłym tygodniu z Unią Bieruń Stary.
O 15 zaś na boisku przy ulicy Stadionowej MKS rozpocznie mecz z LKS-em Bełk, którego stawką będzie pozycja piąta w tabeli oraz umocnienie się w górnej jej połowie. Oba zespoły w poprzednim sezonie grały poniżej oczekiwań, jednak w tym plasują sie w czubie rozgrywek i są sąsiadami w tabeli. MKS wygrał dwa ostatnie spotkania z wymagającymi rywalami (po 3:2 z Gwarkiem i Krupińskim) i będzie chciał kontynuować dobrą passę, zwłaszcza że byłoby to doskonałym prezentem dla wszystkich związanych z lędzińskim klubem, głownie z okazji jutrzejszych obchodów 75 rocznicy istnienia klubu. Do składu MKS-u powraca Krzysztof Firlej, zabraknie kontuzjowanych Dendysa, Darka Firleja, czy przebywającego za granicą Gołasia – do tych absencji jednak już jesteśmy przyzwyczajeni. LKS Bełk zajmuje obecnie właśnie 5 miejsce w tabeli, zgromadził do tej pory 22 punkty, bilans bramkowy jest remisowy – po 21. W ostatnich meczach Bełk pokonał 2:1 AKS Mikołów, a tydzień wcześniej stawił zacięty opór liderowi z Bojszów ulegając w takim samym stosunku. Wszystko wskazuje na to, że MKS czeka kolejny trudny mecz , ale wynik meczu pozostaje sprawą otwartą. Z nadzieją, że to MKS wyjdzie zwycięsko z tej rywalizacji, zapraszamy na sobotnie spotkanie