W sobotę o godzinie 10:00 Juniorzy MKS’u Lędziny podejmowali u siebie faworyta spotkania GKS Tychy. Niestety z powodu braku zawodników, znów musieli zagrać w dziesiątkę. Spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0 (0:0) dla piłkarzy z Tychów.

Przebieg meczu:

Pierwsza połowa to wiele akcji GKS’u i konsekwentna gra w obronie naszych Juniorów.

Brak zawodnika na boisku był widoczny, lecz MKS nie potrafił wyprowadzić żadnej składnej akcji, poza jedną pod koniec pierwszej połowy, którą rozpoczął Szweda zagrywając do Nowrockiego, a ten wypuszcza Lipińskiego, który mija obrońcę i oddaje strzał, piłka niestety zostaje zablokowana i złapana przez bramkarza.

Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0:0.

Druga połowa do 60 minuty wyglądała całkiem nieźle, wiele odpartych ataków i świetne interwencje Apajewskiego.

W 60 minucie źle wykopuje piłkę bramkarz MKS’u i zawodnicy GKS’u wyprowadzają szybki atak prawą stroną boiska, wrzutka w pole karne, a tam osamotniony Jastrzębski nie daje sobie rady z napastnikiem rywala.

Zaledwie parę minut później MKS traci kolejne bramki, strata piłki w środku boiska, Tychy wyprowadzają szybką kontrę przez środek boiska, piłka zagrana pomiędzy obrońców i precyzyjny strzał obok słupka napastnika GKS’u.

Kolejna strata bramki to silny strzał z 16 metra, Apajewski niefortunnie piąstkuje piłkę przed siebie i do pustej bramki przez brak asekuracji obrońców ładuje ją zawodnik GKS’u Tychy.

Po stracie 3 bramek MKS zaczął napierać na rywala i stworzył sobie parę sytuacji na połowie przeciwnika, najpierw dobrym przyjęciem piłki i zgraniem popisał się Nowrocki, a później dobry strzał na bramkę oddał Szweda, niestety bramkarz łapie piłkę.

Kolejna akcja to mocna wrzutka w pole karne Adamusa, bramkarz Tychów nie radzi sobie z nią prawidłowo i piłka po jego rękach zmierzała do bramki, lecz z linii wybił ją obrońca.

Strata bramki na 4:0 to szybka kontra, piłka zagrana do boku, tam przejmuje ją rywal i pędzi z nią w pole karne skutecznie kończąc akcję strzałem między nogami interweniującego Apajewskiego.

Kolejna bramka dla Tychów w końcówce meczu, to piłka zagrana między obrońców MKS’u zawodnik wychodzi sam na sam, Apajewski broni, lecz piłka sparowana do boku wpada pod nogi przeciwnika, a ten ładuje ją do pustej bramki.

Koniec meczu i wynik 5:0 dla GKS Tychy.

Piłkarze MKS-u grali w składzie: Apajewski – Jastrzębski, Adamus, Białoń, Czudaj, Nowrocki, Szweda, Soblik, Giza, Lipiński.