35  zdobytych punktów wywalczonych przez drużynę MKS-u Lędziny w grupie I klasy okręgowej w 15 meczach rundy jesiennej sezonu 2015/2016, to bilans pozwalający spędzić przerwę zimową w fotelu lidera. Fotelu, który odbiliśmy właściwie rzutem na taśmę w ostatnim spotkaniu rundy z rąk LKS Łąka. Tym razem na końcowy dorobek punktowy złożyło się 11 zwycięstw, 2 remisy i 2 porażki. Liga to nie wszystko, 3 pucharowe wygrane dały MKS-owi awans do finału rozgrywek Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Tychy, gdzie po raz ostatni MKS skutecznie (zwycięsko) rywalizował w 2002 r. Całościowy bilans jesieni to 14 zwycięstw i tylko 2 remisy i 2 porażki.

Na dorobek punktowy MKS-u składa się 19 punków wywalczonych w Lędzinach oraz 16 na wyjeździe. Lędzinianie jesienią zdobyli 33 gole, tracąc ich tylko 6. Przedstawiony wyżej dorobek strzelecki stawia nas na pierwszym miejscu w lidze pod względem liczby zdobytych oraz straconych goli! Statystycznie MKS tracił 0,40 gola na mecz, zdobywając natomiast 2,20 gola na spotkanie (MKS nie trafił do siatki w dwóch z rozegranych spotkań, z kolei czyste konto bramkarza pozostawało aż w 10 pojedynkach jesieni).

Lędzinianie u siebie odnotowali 6 zwycięstw, jeden remis i jedną porażkę, notując bilans bramkowy 19-3, natomiast na wyjeździe ugrali 16 oczek (5 wygranych, 1 remis i 1 porażki, bramki 14-3). I co prawda, pod kątem ilości zdobytych goli jest to rezultat słabszy niż ten z zeszłego sezonu, to MKS rekompensuje go defensywą, która pozwoliła zaskoczyć się tylko sześciokrotnie. Średnia straconych goli jest niższa, aniżeli nawet jesienią sezonu 2013/2014 kiedy to po stronie strat widniało 9 bramek. Ten rezultat w prezentowanych obok wynikach ankiety zauważają jak dotąd sympatycy MKS-u, bowiem w głosowaniu prowadzi bramkarz Szymon Kwiatkowski, którego dobrej i równej formy nie sposób nie zauważyć. Przy statystykach ofensywnych warto zauważyć na pewno to, iż ciężar zdobywania goli na siebie wzięli przede wszystkim pomocnicy oraz obrońcy, i to w stopniu przeważającym. O ile nie można mieć co do tego nic przeciwko, to odzyskanie równowagi między grą napastników, a reszty zespołu, celem zwiększenia skuteczności napastników, będzie jednym z głównych celów na przerwę zimową.

[singlepic=14452,360,320]

Mateusz Roszak, filar defensywy MKS. Foto: Underek.

W Pucharze Polski MKS rozegrał trzy zwycięskie spotkania (1:0 z Sokołem Wola, 3:2 z Pniówkiem II oraz 2:1 z GTS Bojszowy), a bramki zdobywali w nich: 2 – Ingram i Stworzyjan oraz Śliwa, Nikodem Nagi – po jednej.

Bramki (33) w lidze dla MKS-u jesienią zdobywali:

11 – Śliwa,

9 – Stworzyjan,

6 – Uniejewski,

3- Kapela,

1 – Gadaj, Karlik, Michał Nagi, Nikodem Nagi.

Strzelcy gr. I (po 15 kolejce):

15 – Prus (Mikołów),

11 – Śliwa (MKS),

10 – Wolny (Unia Kosztowy), Piesiur (Goczałkowice),

9 – Stworzyjan (MKS).

W rundzie jesiennej 25 żółtymi kartkami zostało ukaranych 9 piłkarzy MKS-u, a kary za cztery napomnienia odcierpieli już Sitek, Uniejewski i Karlik. Nasi piłkarze otrzymali natomiast jedną czerwoną kartkę bezpośrednio (Sitek w meczu z Piastem) i dwie za dwa „żółtka”.

Pełny wykaz kartkowiczów:

czerwone:

1 – Karlik, Sitek, Uniejewski.

żółte:

5 – Karlik,

4 – Sitek, Uniejewski,

3 – Ingram, N.Nagi,

2 – Stworzyjan, M.Roszak,

1 – Sz.Bobla, Bednarek.

W rundzie jesiennej trener Sebastian Idczak skorzystał łącznie z 21 zawodników (z czego Papacz, Pieczonka, Szymoniak zagrali tylko w jednym meczu, a Gardawski, Domżał w dwóch, Bobla w trzech), a więc kadra MKS-u była stosunkowo wąska. Dwaj gracze rozegrali wszystkie 15 ligowych spotkań w pełnym wymiarze, a byli to Mateusz Roszak oaz Grzegorz Bednarek.

[singlepic=14472,360,320]

Grzegorz Bednarek wciąż śrubuje klubowy rekord występów (aktualnie: 478). Foto: Underek.

Debiuty ligowe zaliczyli Maksymilian Hudy, Daniel Domżał, Krzysztof Pieczonka. Nie ulega wątpliwości, iż przed rundą wiosenną konieczne jest wzmocnienie  kadry, jej poszerzenie, a tym samym wzmocnienie rywalizacji w zespole. Nie ulega wątpliwości, że być może nie doszłoby do zadyszki pod koniec rundy (spotkania od 11 do 13 kolejki), gdyby nie większe pole manewru trenera. Były to pojedynki kluczowe dla układu tabeli, z zespołami z czołówki tabeli i zdobycie tylko jednego punktu w tych spotkaniach mocno skomplikowało sytuację w tabeli. Na szczęście, zarówno trener Idczak, jak i Zarząd Klubu zdaję sobie sprawę z tego faktu. W rozegranym w tygodniu spotkaniu kontrolnym z GKS II przyglądano się kilku zawodnikom, w tym młodzieżowcom. Aby zrozumieć wagę szerokiej kardy i mocnej ławki wystarczy przyjrzeć się kadrom LKS Bełk i GKS II Tychy z ostatnich dwóch sezonów w grupie I. Podobna zadyszka na finiszu sezonu 2015/2016 może przynieść fatalne skutki. W kontekście podsumowania, chciałbym podkreślić jeszcze jeden istotny fakt: MKS w każdym z poprzednich sezonów, tracił punkty z zespołami z dołu tabeli, czy nawet późniejszymi spadkowiczami (pierwsze na myśl przychodzą mi Naprzód Lipiny, czy LKS Studzionka). W tej rundzie, lędzinianie cztery spotkania w których stracili punkty, rozegrali z zespołami z miejsc 2-5. Mówi się często, iż o awansie decydują straty punktowe poniesione z zespołami z dołu tabeli, nie mniej jednak, wiosną koniecznym będzie nie tylko podtrzymanie tego trendu, ale i punktowanie w spotkaniach z czołówką.

Runda wiosenna wznowiona zostanie w sobotę 19 marca 2016 r. Zapowiada się niezwykle interesująco, ale trzeba przyznać, będzie i niezwykle trudna. Seria wyjazdów do Goczałkowic, Mikołowa, Podlesia, Kosztów, Bierunia Nowego, Łąki każe wszelkie przygotowania podporządkować wymagającej rundzie, w której to także i pozostali rywale grali będą z hasłem „Bij lidera”.

Do 30 listopada br. włącznie trwa jeszcze głosowanie na najlepszego piłkarza MKS-u rundy jesiennej (można tradycyjnie oddawać maksymalnie trzy głosy).