Wracamy jeszcze do wczorajszego spotkania MKS-u Lędziny w Jaworzu. Oto co po spotkaniu 4 kolejki napisały oficjalna strona Czarnych (www.czarnijaworze.futbolowo.pl) oraz portal sportowebeskidy.pl. Lędzinianie zebrali sporo komplementów za swoją postawę, zwłaszcza po przerwie.
„Podziałem punktów zakończył się mecz Czarni Jaworze – MKS Lędziny. Czy po końcowym gwizdku więcej powodów do optymizmu mogą mieć gospodarze?
Premierowe 3 kwadranse meczu należały do zespołu z Jaworza, który do szatni schodził przy wyniku 2:1. Wynik spotkania otworzył w 27. minucie Damian Ścibor, wykorzystując przytomne podanie Jakuba Pilcha. Piłkarze z Lędzin odpowiedzieli jednak natychmiastowo, wszak już po 60. sekundach Michał Pająk skapitulował po uderzeniu Grzegorza Kostrzewy.
To jednak nie był koniec emocji – minutę później Czarni wtórnie objęli prowadzenie. Tym razem piłkę do siatki skierował Pilch po dośrodkowaniu Szymona Sosny. Po zmianie stron oglądaliśmy już zgoła odmienne widowisko. Inicjatywę przejęli goście, którzy raz za razem stwarzali niebezpieczeństwo pod „świątynią” Pająka. Defensywa Krzysztofa Dybczyńskiego zaskoczyć tego dnia dała się jeszcze raz – gola dającego remis strzelił Mateusz Wójcik. I trzeba przyznać, że przyjezdnym ta bramka się należała.
Po tym meczu Czarni Jaworze z dorobkiem 8 punktów zajmują 2. pozycję w tabeli grupy mistrzowskiej Ligi Okręgowej Bielsko-Tyskiej. Liderem jest LKS Bestwina (12 punktów), podium natomiast uzupełnia MKS Lędziny – 7 oczek”.
Portal Czarnych Jaworze:
„Premierowa odsłona gry w wykonaniu obu zespołów była bardzo dobry widowiskiem. Zarówno pod bramką Pająka, jak i Kuchty wiele się działo. Jednak na zdobycze bramkowe musieliśmy poczekać do 27. minuty. Wówczas akcję całego zespołu strzałem celnym wykończył Damian Ścibor. Po chwili jednak goście doprowadzili do wyrównania. Centrę z prawej strony skutecznie wykończył Kostrzewa. To były szalone trzy minuty, gdyż w następnej akcji ponownie wyszliśmy na prowadzenie. Dośrodkowanie Szymona Sosny z lewej flanki głową Kuchtę pokonał Jakub Pilch. Ostatni kwadrans pierwszej połowy trzymał wszystkich w napięciu, jednak żadnej ze stron nie udało się wpakować piłki do bramki i na przerwę schodziliśmy w nieco lepszych nastrojach.
Po zmianie stron rywale momentami zepchnęli nas wręcz do głębokiej defensywy. Podopieczni trenera Napierały zdominowali ten fragment meczu. My musieliśmy ograniczyć się do wyprowadzania kontrataków, które finalnie nie przyniosły wymiernego skutku. Tylko raz w drugiej odsłonie daliśmy się zaskoczyć rywalom. W 63. minucie po wrzucie w pole karne Wójcik wykończył skutecznym strzałem akcję całego zespołu. Mimo wielu prób, gracze z Lędzin nie znaleźli sposoby na zaskoczenie (bądź co bądź), rozgrywającego dobre zawody, bloku defensywnego jaworzan.”
W najbliższą sobotę (15.05.) o godzinie 17.00 w meczu 5 kolejki MKS zmierzy się z Pasjonatem Dankowice, a spotkanie odbędzie się już z udziałem publiczności ! Serdecznie zapraszamy już dziś!