Kolejne derby przed nami! Po raz trzeci w tym sezonie MKS Lędziny zmierzy się z GTS Bojszowy, tym razem w ramach drugiej kolejki rozgrywek grupy mistrzowskiej w tysko-bielskiej okręgówce. Początek spotkania w świąteczną sobotę, 1 maja już od godziny 15.00 (nastąpiła zmiana godziny rozegrania meczu). Dla kibiców, którzy jeszcze tym razem nie będą niestety mogli wejść na trybuny, mamy zapowiadaną niespodziankę w postaci transmisji internetowej spotkania, jaka będzie przeprowadzona na stronie Klubu.

Link do transmisji: 

Choć to spotkanie jeszcze o niczym nie przesądzi, to może może mieć istotny wpływ na układ tabeli w dalszej części rozgrywek grupy mistrzowskiej, które zapowiadają się na zacięte i wyrównane. GTS Bojszowy przed tygodniem w pierwszym meczu pokonał na wyjeździe LKS Łąka 4:2 po dwóch trafieniach Mateusza Wróbla i Mateusza Dudka. Zespół trenera Wojciecha Myszora (zimą zastąpił Marcina Berezę, który prowadzi jedną z reprezentacji młodzieżowych ŚLZPN) zagrał w Łące w następującym składzie:

GTS: Pietryja – Kolmohortsev, Dworakowski, Laby, Stalmach (Kubica 70), Honc (Kotyrba 87), Bula, Savelenko, Dudek, Natkaniec (Żołneczko 85), Wróbel.

W porównaniu z rundą jesienną nową twarzą w zespole GTS jest bramkarz Filip Pietryja, który trafił do Bojszów z Krupińskiego Suszec. Z zespołem pożegnał się Grzegorz Migdał, który trafił do ZET Tychy. W zespole MKS-u wykluczony raczej jest występ Dawida Piekielnego, który doznał urazu w meczu z Bestwiną, ponadto niepewny jest występ Filipa Statkiewicza. Nie pomagają w przygotowaniu także drugie zmiany części zawodników, nie mniej jednak możemy być pewni, iż piłkarze wyjdą na murawę z chęcią zwycięstwa i ogromną ambicją.

Lędzinianie przypomnijmy ulegli 1:2 LKS-owi Bestwina, a trener Adrian Napierała tak podsumował sobotnie spotkanie: „Cieszymy się ze w końcu wystartowaliśmy . W pierwszym spotkaniu mieliśmy trochę pecha, bo przeciwnicy strzelili bramki po stałych fragmentach gry, a my byliśmy bardzo nieskuteczni. Pierwsza bramka ładna, po rzucie wolnym z ok. 30 metrów, a druga po kontrowersyjnym jednak – w mojej ocenie – rzucie karnym w 93 minucie. Cieszymy się ze samej gry, bo w większości spotkanie odbywało się na połowie przeciwnika. Po wygraniu pierwszej rundy dopadły nas problemy organizacyjno-finansowe i to Bestwina oraz GTS Bojszowy są faworytem do awansu do IV ligi. My czekamy na decyzje organów przyznających dotacje na sport w Lędzinach i wtedy poznamy przyszłość MKS Lędziny.”

Spotkanie zapowiada się arcyciekawie i jesteśmy przekonani, iż przyniesie tyle samo emocji co jesienne potyczki zakończone zwycięstwem GTS-u 3:2 w Lędzinach oraz podziałem punktów za remis 2:2 w rewanżu.