Można przegrać spotkanie, ale nie w rozmiarach w jakich przydało się to lędzińskiej drużynie dziś w Będzinie, gdzie MKS uległ miejscowej Sarmacji aż 2:7 (0:1). O ile gra (i wynik) z pierwszej połowy nie zwiastowały dramatu, to w drugiej aż 6 z 8 strzałów piłkarzy Sarmacji znalazło drogę do bramki MKS-u.
Szczegółowa relacja za stroną Sarmacji www.sarmacjabedzin.boo.pl:
” Już w 7 minucie bliski zdobycia pierwszej bramki był Tomasz Kozerański. Po otrzymaniu prostopadłej piłki próbował wymanewrować bramkarza gości, a następnie zdecydował się na strzał. Niestety piłka po jego uderzeniu trafiła zaledwie w boczną siatkę. Kolejny groźny strzał na bramkę rywala w 15 minucie oddał zawodnik testowany. Tym razem bramkarz MKS-u zdołał schwytać piłkę. W odpowiedzi goście w 23 minucie stworzyli zagrożenie pod bramką Sarmacji. Na szczęście golkiper gospodarzy zdołał złapać futbolówkę uderzoną głową, po akcji z rzutu wolnego. Chwilę potem Marcin Szopa z narożnika lewego pola karnego oddał silny strzał w kierunku bramki rywala. Piłka poszybowała jednak tuż nad poprzeczką. Wreszcie 34 minuta przyniosła oczekiwanego gola dla Sarmatów. Piłkę po strzale z prawej strony pola karnego Michała Dyrdy bramkarz gości wybił tak niefortunnie, że ta padła łupem zawodnika testowanego. Ten pięknym szczupakiem umieścił ją głową w siatce przyjezdnych. Goście w 36 minucie przeprowadzili jeszcze groźną akcję, po której piłka trafiła w słupek bramki Sarmatów. Po przeciętnej pierwszej połowie Sarmacja prowadziła 1:0. Chwilę po wznowieniu gry na drugą połowę będzinianie bili bliscy zdobycia kolejnego gola. Świetnego podania z prawej strony boiska Bartłomieja Barchana nie wykorzystał, w sytuacji sam na sam z bramkarzem Artur Nowak. Kolejny groźny strzał w 55 minucie w wykonaniu gospodarzy przeleciał obok słupka bramki. Wtedy to Sarmaci rozpoczęli koncertową grę w ataku zdobywając w zaledwie 4 minuty, aż trzy gole. W 58 minucie kapitalnym uderzeniem z okolicy 20 metra popisał się Michał Dyrda. Piłka po jego strzale załopotała w siatce rywala. Już 2 minuty później kolejnego gola strzałem do długim rogu bramki dla Sarmacji zdobył Artur Nowak. Następna bramka w 62 minucie dobiła zaskoczonych takim obrotem sprawy gości. Tym razem silny strzał z prawej strony boiska Michała Dyrdy został odbity od bramkarza. Piłka wzniosła się w górę, a tam głową Tomasz Kozerański skierował ją do siatki lędzinian. Chwilę potem idealnej sytuacji sam na sam z golkiperem rywala nie wykorzystał Artur Nowak Od 70 minuty Sarmaci zadowoleni z wyniku spotkania dość nonszalancką grą pozwolili sobie na stratę dwóch goli. Przepięknym strzałem z okolicy 30 metrów popisał się napastnik gości Norbert Stworzyjan. Bramkarz będzinian mimo interwencji nie zdołał sięgnąć piłki zmierzającej pod poprzeczkę bramki. W 75 minucie za faul w polu karnym golkipera będzinian na piłkarzu gości sędzia podyktował rzut karny. Skutecznym egzekutorem okazał się ponownie strzelec pierwszego gola Norbert Stworzyjan. Podenerwowany łatwą stratą dwóch goli trener Piotr Pierścionek dał głośny wyraz niezadowolenia wobec gry swoich podopiecznych. Ci natychmiast po reprymendzie swojego szkoleniowca ruszyli do ataku. Trzy minuty potem ponownie sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Artur Nowak posyłając piłkę obok słupka. W 81 minucie fantastycznym rajdem lewa stroną boiska popisał się Marcin Szopa. Powstrzymywany przez dwóch obrońców gości potrafił ograć obu i oddać piękny strzał pod brzuchem golkipera lędzinian. Kolejna bramka dla Sarmacji wpadła w 85 minucie. Strzelcem gola był Artur Nowak, który posłał piłkę w samo okienko bramki podwyższając rezultat na 6:2. Wysokie zwycięstwo będzinian w ostatniej sekundzie ustalił Marcin Strojek. Pięknym strzałem z lewej strony boiska zdołał umieścić piłkę w siatce załamanych gości. Ostatecznie Sarmacja wygrała 7:2 (1:0). Po słabej pierwszej połowie, w drugiej oprócz łatwej straty dwóch goli będzinianie pokazali prawdziwy koncert strzelecki zdobywając 6 goli. Mimo wysokiego zwycięstwa szkoleniowiec Sarmatów Piotr Pierścionek po spotkaniu nie ukrywał swojego niezadowolenia z kilku minutowego okresu przestoju w grze swoich podopiecznych. Takie chwile nie mają prawa powtórzyć się w meczach ligowych o punkty. ”
Sarmacja Będzin – MKS Lędziny 7:2 (1:0)
Bramki:
34′ test.
58′ Dyrda
60′, 85′ A.Nowak
62′ Kozerański
81′ Szopa
90′ Strojek
__________________
70′, 75′ (k) Stworzyjan
MKS: Ł.Gąsior (70′ Zimnik), Uniejewski, Skutela, M.Roszak, Sopelewski, Idczak, Kapela, Gadaj, Stworzyjan, G.Kostrzewa (60′ Michalski), Ingram (60′ Janik).