W sobotę o godz. 17 w Bełku MKS zmierzy sie w meczu drugiej kolejki klasy okręgowej z LKS-em i postara się udowodnić, że wygrane z Ogrodnikiem oraz Iskrą oraz pozycja lidera nie są dziełem przypadku.

[singlepic=1531,360,320]

7 czerwca 2008 r MKS wygrał w Bełku 5:3. Jak będzie tym razem? Foto: Underek

Przemawiać za tym może dobra passa w meczach z Bełkiem i ostatnie wygrane z tym zespołem 5:2 w Lędzinach oraz 1:0 i 5:3 w Bełku. Jak więc widać wspomnienia z ostatnich pojedynków mogą napawać optymizmem, pamiętajmy jednak o świetnej wiośnie LKS-u, który także teraz może być groźny. Gospodarze zapewne będą chcieli zrewanżować się swoim kibicom za porażkę z Iskrą 0:2 w pierwszej kolejce. W MKS-ie nikt nie pauzuje za kartki, po kontuzji gotowy do gry jest już Mikolasz. Nie zagra będący na ślubie Krzysiek Mokry. Dodam, że własnym ślubie. W związku z tym prawdopodobny jest debiut ostatecznie pozyskanego dziś Pawła Brandysa z Piasta Bieruń.

Prócz Mokrego w sobotę swoje święto obchodzi Tomek Matysek, który ma w tym dniu swoje urodziny, a dzien pozniej swoje 23 urodziny bedzie obchodzil nowy nabytek MKS Ledziny – Brandys. I miejmy nadzieję, że LKS Bełk ich nie zepsuje i cały zespół będzie miał poczwórne powody do radości!