We wczorajszym meczu kontrolnym z b-klasową obecnie Stalą Chełm Śląski nie mogło być wątpliwości, która drużyna jest lepsza. Wątpliwości budziły tylko rozmiary zwycięstwa, a ponieważ nasi piłkarze skutecznością nie grzeszyli, skończyło się na „tylko” 4:0 (1:0). Piłkarze grali 2 x 40 minut.
Bramki zdobywali:
7 minuta – Kapela po akcji Bobli i Gadaja płaskim strzałem w długi róg zapewnił prowadzenie MKS-owi,
55 minuta – Szymon Bobla pewnie wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Stworzyjanie,
68 minuta – Kapela z bliska wykonał dobitkę strzału odbitego przez bramkarza strzału Gadaja,
76 minuta – Kapela kompletuje hattricka trafiając z 6 po centrze Stworzyjana z lewej strony.
Ta wygrana powinna być o wiele większa, ale ze skutecznością wczoraj nie było najlepiej. Nasi zawodnicy uparcie obijali boczne siatki, dłonie bramkarza rywali, czy słupki (Kapela, Idczak) oraz poprzeczkę (Idczak).
MKS: Maciejowski (Ł.Gąsior 41), Skutela, Gorki, Uniejewski, Sopelewski, Karlik, Gadaj, Wróblewski, Bobla, Kapela, Stworzyjan oraz Bednarek, Idczak, M.Roszak.
Czekamy na sobotni mecz z Unią, który wszystko wskazuje na to, że odbędzie się w terminie. Czyli o godzinie 17.00. Nasi zawodnicy czekają na niego już z niecierpliwością i pomimo braku jeszcze kilku zawodników (m.in. Kostrzewa, Ingram, Śliwa), wykazują gotowość do pojedynku.
A Unia? Po letnich perturbacjach z zespołem pożegnało się kilku (w najlepszym razie) zawodników. Bilans strat? Wybierek – Bełk, Gorki, Bobla – MKS; Pyrlik, Zemczak, Bobla, Moroń – Bojszowy; Potoczny – Kosztowy. Czy można się dziwić, że po przegranych wszystkich sparingach i po tym jak pierwsze dwa mecze kontrolne nie doszły do skutku rywale chcą zmienić termin spotkania? Szkoda tylko, że działacze Unii zapominają o elementarnych zasadach poszanowania się i czynią dwóm już swoim byłym zawodnikom formalne trudności w transferze. Żeby nie było wątpliwości, wszystkie czynności ze strony MKS-u i Sz.Boblę oraz Ł.Gorkiego zostały dopełnione – chodzi tylko o wydanie potwierdzenia rozliczenia się z Unią, niezbędne do dokonania zgłoszenia zawodnika. Ponieważ tego nadal nie uczyniono z niewiadomych względów – MKS nie zgodził się na przełożenie spotkania.
Ciąg dalszy nastąpi w sobotę. Oby na zielonej murawie!
Ja osobiście jestem zażenowany postawą rywali, żeby na 2-3 dni przed meczem nie można było być pewnym, czy mecz się odbędzie. A tym samym, czy przygotowywać zapowiedź, terminarze itp.?