W dniu dzisiejszym (16.09.) rozegrano ostatnie z zaległych spotkań w podgrupie II (grupa 5 klasy okręgowej). Najbliższy rywal MKS-u (sobota 19 września, godzina 12.00), Sokół Wola przegrał aż 1:6 (0:3) z Pionierem Pisarzowice. Tym samym, każdy z zespołów ma rozegrane 9 spotkań. A zatem czas na kilka słów podsumowania pierwszej części rozgrywek, która wyłonić ma cztery zespoły które wiosną rywalizować będą w grupie mistrzowskiej (bez zaliczenia punktów).
1:6 (0:3) |
||
|
|
|
Trenerzy: | ||
Dariusz Grzesik | Sebastian Klimek | |
Strzelcy bramek: | ||
|
|
|
Żółte kartki: | ||
|
||
Czerwone kartki: | ||
|
Wracając do rozgrywek podgrupy II, pierwsze co rzuca się w oczy, to duża przepaść punktowa (i sportowa) jeśli chodzi o czołówkę tabeli a zespoły z ogona grupy. Czołówka, której przewodzą GTS Bojszowy, MKS, Pasjonat Dankowice i LKS Bestwina wykrystalizowała się stosunkowo szybko. Te zespoły mają największy potencjał kadrowy, do tego by powalczyć o czwórkę i z reguły nie zawodzą. Z reguły, bowiem Pasjonatowi przydarzyła się wpadka z Przełomem, a LKS Bestwina przegrała u siebie zarówno z Ogrodnikiem, jak i Bestwinką. GTS Bojszowy i MKS traciły punkty wyłącznie z zespołami z czołówki tabeli: GTS z Bestwiną i Pasjonatem, MKS z ekipą z Dankowic i w derbach z GTS. Lędzinanie co znamienne, przywieźli komplet punktów z wyjazdów, a u siebie – po trzech wygranych w stosunku 5:0 – ponieśli dwie domowe porażki.
Skreślać, jeśli chodzi o walkę o pierwszą czwórkę, nie można Ogrodnika i KS Bestwinka. Cielmiczanie u siebie są groźni dla każdego, a na wyjazdach także potrafią się zmobilizować (jak w Bestwinie). KS Bestwinka potrafił ograć wyżej notowanego lokalnego rywala, co też świadczy o potencjale tego zespołu. Z kolei Piast Bieruń, wygląda zdecydowanie lepiej kadrowo i punktowo, aniżeli w zeszłym sezonie. O awans do czwórki będzie trudno, ale niespodzianki z udziałem ambitnych bierunian nie są wykluczone.
Trudno uwierzyć, by trzy ostatnie zespoły zamykające tabelę z jednocyfrowym dorobkiem punktowym, tj. Pionier, Przełom i Sokół mogły włączyć się walki o czołowe lokaty. Muszą skupić się na punktowaniu w pojedynkach z bezpośrednimi rywalami o utrzymanie i wszystkie siły rzucić na te spotkania. Nawet pojedyncze zrywy i zwycięstwa (choćby i z faworytem), nie będą się liczyć do rozgrywek wiosennych. Tu do dużego awansu w tabeli potrzebna by była seria zwycięskich gier, niezależnie od rangi i siły rywala. Zaskakuje zwłaszcza postawa Sokoła, który przed bieżącym sezonem zanotował kilka ubytków, ale także i wzmocnił się kilkoma zawodnikami. Wydaje się jednak, gdy młodzież z Woli okrzepnie, wiosną powinna poradzić w walce o utrzymanie znacznie lepiej. Kilka dni temu z ławką trenerską na Woli pożegnał się trener Dariusz Grzesik. Jego następca stanie przed trudnym zadaniem…. zespół tymczasowo w pojedynku z Pionierem prowadzili Jakub Jucha oraz Rafal Kula.
Wkrótce zaprezentujemy podsumowanie dot. sytuacji w grupie I, czekamy jednak na dogranie meczów zaległych i wyrównanie proporcji spotkań, gdyż rozgrywki mocno były storpedowane przez sytuację epidemiczną.