Kończąc podsumowanie sezonu 2008/2009 należy jeszcze dokonać oceny występów trampkarzy młodszych, starszych oraz żaków w minionych rozgrywkach.

[singlepic=4720,360,320]

Kamil Ingram – jeden z liderów  zespołu Tomasza Chwistka. Foto: Underek

Stosunkowo niewiele mogę napisać o drużynie żaków, prowadzonej przez Jacka Mikolasza.  Szóste miejsce w ośmiozespołowej lidze, tylko 10 punktów w 13 spotkaniach (3 zwycięstwa, jeden remis, dziewięć porażek i bilans bramkowy 26-38) świadczą o tym, że przed najmłodszymi lędzińskimi piłkarzami jeszcze wiele pracy. Pamiętajmy jednak, że w przyszłości ci młodzi zawodnicy mogą zrobić duże postępy i dawać nam tyle radości ile choćby trampkarze młodsi czy starsi.

Warto przypomnieć, że chłopcy prowadzeni przez Wiesława Szwarockiego i Roberta Żmijewskiego w lutym zwyciężyli w Halowym Turnieju „Lędziny Cup”. Wiosną po zaciętej walce trwajacej do ostatniej kolejki, wyprzedzili zespoły ze Studzienic i Łąki. Swoją wyższość w podokręgu udowodnili pokonując w finałowym turnieju w Woli zespół gospodarzy i Polonię Łaziska.

[singlepic=4785,360,320]

Wiesław Szwarocki i Robert Żmijewski mocno przeżywają każdy mecz swojego zespołu. Foto: Underek

Największą niespodziankę tego sezonu sprawili trampkarze starsi. Zespół który w poprzednim sezonie był średniakiem ligowej tabeli, w tym pewnie zwyciężył w lidze, a następnie w meczu 1/4 Mistrzostw Śląska sprawił niespodziankę i pokonał faworyzowany Rekord Bielsko-Biała. Polfinałowa porażka z Rakowem Częstochowa nie może zmienić dobrej oceny. Trzeba uczciwie przyznać, że spotkania z tymi dwoma rywalami pozwoliły poznać prawdziwą wartość zespołu Tomasza Chwistka. O ile umiejętności stały po stronie rywali, to dzięki niesamowitemu zaangażowaniu udało się osiągnąć sukces. Kto wie jak byłoby, gdyby w pojedynku z Rakowem zespół zagrał bardziej wypoczęty, a trener mial większe pole manewru. Na tle rywali z grupy podokręgu tyskiego, MKS wypadł bardzo dobrze, prezentując ofensywna piłkę. Trampkarze starsi łącznie zdobyli bowiem 112 goli, a ich autorami byli:

28 – Janik, 22 – W.Cuber, 18 – Ingram, 17 – R.Papacz, 9 – Karkoszka, 5 – Nagi, 4 – Fąfara, 3 – Żaba, 2 – Szafrański oraz Długajczyk, Simonicz, Maniura, Kowalski – po jednej.

W przyszłym sezonie kilku z tych zawodników wkroczy w wiek juniorski, podobnie jak kilku podopiecznych Wiesława Szwarockiego może trafić do ekipy trampkarzy starszych.

Ale jaki będzie ten przyszły sezon i czy nasi młodzi piłkarze znów przyniosą nam tyle radości, czas pokaże.