MKS Lędziny zremisował dziś ze Śląskiem Świętochłowice w meczu, którego nie miał prawa nie wygrać… nie wykorzystaliśmy jednak wielu okazji bramkowych, co w końcówce srodze się zemściło.

[singlepic=5381,360,320]

Łukasz Brona zdobył dziś gola, mógł też dołożyć kolejne. Foto: Underek

To nie był prosty mecz dla naszej drużyny, Śląsk zawsze był wymagającym rywalem. Dziś jednak udało nam się stworzyć sporo okazji do zdobycia gola, i tym większy żal że prowadząc 1:0 nie potrafiliśmy dobić rywala. Prowadzenie objęliśmy w 57 minucie, gdy Brona po dograniu Matyska wygrał pojedynek z obrońcą Śląska i strzałem w okienko dał prowadzenie MKS-owi. Łukasz mógł zostać bohaterem meczu, jednak już 2 minuty poźniej z 25 uderzył w poprzeczkę, a w 80 minucie gdy w sytuacji sam na sam bramkarz obronił strzał Gąsiora, Bronek z 14 m uderzył nad bramką w doskonałej okazji. Swoje okazje mieli i inni, bowiem Śliwa w 65 minucie po ograniu dwóch obrońców na prawej stronie, uderzył nad bramką, Roszak w 68 główkował z 6 metrów nad bramką po dośrodkowaniu Gardawskiego, czy ponownie Gąsior który w 77 minucie w doskonałej okazji nie wykorzystał podania Brony. Cały wysiłek drużyny poszedł na marne, bowiem w 87 minucie dośrodkowanie z lewej strony strzałem z bliska wykończył Czapla i odebrał MKS-owi 3 punkty. Była to  w zasadzie jedyna tak groźna okazja Śląska w tym meczu.

[mecze]OW9PyJVNEGQ[/mecze]

Warto jeszcze wspomnieć o okazjach z pierwszej połowy. Mecz z impetem zaczął Gardawski, lecz w 3, 6,9 minucie uderzał albo zbyt lekko głowkując z 5 metrów, lub uderzając niecelnie z 15 i 20 metrów. Zwłaszcza szkoda tej okazji z 6 minuty, gdy będąc sam przed bramką uderzył wprost w bramkarza Śląska. Nasi gracze straszyli uderzeniami z dystansu, jak Polarz w 34  i 44 minucie, Matysek w 23 – wszystkie te uderzenia w bok odbijał Kuźnik, a do dobitki żaden z naszych graczy nie zdążył. Najlepszą okazje miał Matysek w 41 minucie, ale w sytuacji sam na sam nie zdołał przechytrzyć Kuźnika, który nogą odbił uderzenie Tomka.

Oto filmik z kilkoma okazjami MKS-u:

[mecze]mA6FGvbVbD8[/mecze]

I tak ta wyliczanka dobiegła końca, szkoda tych niewykorzystanych okazji. Wystarczyło trochę więcej zimnej krwi  i braku nonszalancji pod bramką rywala i cieszylibyśmy się z 3 punktów, bo na nie zasłużyliśmy. Mam jednak nadzieję, że z tej lekcji zostaną wyciągnięte wnioski na przyszłość i nie stracimy więcej punktów w takich okolicznościach.

Mokry, Polarz, M.Roszak, Matysek, Czarnecki (Śliwa 46), Sowik, Bednarek,  Sopelewski, Brona (Bomba 88), Gardawski (Mikolasz 80), Gajewski (A.Gąsior 70).

Śląsk: Kuźnik, Przybytek, Płaza, Bieliński, Mołas, Parzonka (Lesik 46), Świerk (Rzeźniczek 46), Gawenda (Fruehmark 46), Spyra, Czapla, Czwołek (Szulczek 80)

żołte kartki: Śliwa – Płaza