Po ciekawym spotkaniu juniorzy MKS-u Lędziny na inaugurację zremisowali z GTS-em Bojszowy 3:3 (1:1). Mimo, że apetety były większe, ten wynik nie jest jednak zły, biorąc pod uwagę, że nasz zespół trzykrotnie przegrywał w tym spotkaniu i do ostatniej minuty musiał walczyć o ten punkt.

Mimo ogromnej przewagi to goście objęli prowadzenie w 30 minucie i dopiero gol Marcina Majera, po zamieszaniu pod bramką i przytomnej główce z kilku metrów, zdobyty w 45 minucie dał lędzinianom remis. W drugiej połowie miały paść kolejne bramki, jednak to goście z Bojszów po skutecznej kontrze wyszli na prowadzenie w 55 minucie. Do wyrównania kilka minut później doprowadził ponownie Majer, wykorzystując jedenastkę za zagranie ręką w polu karnym obrońcy gości. Niestety, chwila zagapienia przy stałym fragmencie gry i goście po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i strzale z bliska znów objęli prowadzenie w 70 minucie gry. Nasz zespół jednak walczył ambitnie do ostatniej minuty, kiedy to Salamon świetnym uderzeniem z 25 metrów zdobył trzecią bramkę dla MKS-u, na wagę jednego punktu.

MKS: Gąsior – Sala (Smolorz), Cięciara, G.Kostrzewa, Długajczyk, Salamon, Sowik, Ziółkowski (G.Cuber), P.Kostrzewa (R.Papacz), Frukasz (Piekut)